NAS Qnap TS, to wyposażony w czterordzeniowy procesor wydajny serwer do przechowywania ważnych plików i danych. To kompaktowe urządzenie bardzo dobrze sprawdza się w roli serwera multimediów z możliwością udostępniania ich online.

Producent ręczy, że urządzenie to zapewnia doskonały backup danych, zarówno w chmurze jak i lokalnie, za pomocą technologii migawek. Czyli szybkich kopii zapasowych, z których można przywrócić dane po awarii. Funkcja ta staje się niezastąpiona w razie awarii całego systemu lub przypadkowego usunięcia danych, zaś szybki Port USB na przednim panelu, umożliwia szybkie wykonanie kopii zapasowej na zewnętrznym nośniku za pomocą kliknięcia.

Dołączone Fabryczne oprogramowanie pozwala centralnie i intuicyjnie zarządzać plikami zarówno na tym urządzeniu jak i na innych urządzeniach komputerowych użytkownika. Zgromadzone tam dane można magazynować, porządkować i udostępniać za pomocą poczty czy mediów społecznościowych innym użytkownikom oraz współdzielić z nimi wybrane foldery.

Na tym Serwerze z powodzeniem można stosować różne poziomy RAID - 0 , 1, 5, 6, 10, JBOD, single disk, które dodatkowo można zabezpieczyć zewnętrznym backupem.

Mimo wielostopniowych i wielopoziomowych zabezpieczeń, jednak zdarzają się awarie, których nie da się przewidzieć. Już niejednokrotnie ratowaliśmy dane klientów z takich serwerów po różnych przygodach - awariach fizycznych, elektrycznych, zalaniach.

W opisywanym w tym artykule przypadku, było podobnie. Podczas prac ekipy remontowej Serwer Nas wraz z zewnętrznym dyskiem backupowym został zrzucony z biurka. Wskutek czego wszystkie dyski macierzy zostały mechanicznie uszkodzone. Dostarczony do odzyskiwania serwer miał liczne widoczne uszkodzenia obudowy. Dwie kieszenie wypięły się, a dysk zewnętrzny na usb miał pękniętą obudowę i wyłamane złącze. Klient miał cały backup na tym właśnie dysku USB. Zastanawialiśmy się, co ratować najpierw. Czy dysk USB, czy dyski serwera. Na NASie był skonfigurowany dosyć odporny na awarie RAID5. Niestety nieodporny na awarię wszystkich 4 dysków WD RED 4 TB (WD40EFAX).

Sam serwer był w kiepskim stanie, a my musieliśmy odzyskać dane z trzech z czterech dysków macierzy, żeby móc w ogóle rozmawiać o jej złożeniu i przywróceniu dostępu do danych.

Niestety nie wyglądało to dobrze. Dwa dyski miały całkowicie zablokowane silniki, jeden urwane głowice i porysowane talerze, a jeden jakkolwiek się zgłaszał, wolno pracował i wykazywał błędy powierzchni, ale czytał. Jedyna nadzieja w tych zablokowanych. Jak uda się je uruchomić, to możemy spróbować zrobić obrazy tych dysków i poskładać spowrotem macierz, umożliwiając dostęp do danych klienta. Operacja musiała być przeprowadzona perfekcyjnie, bo nie mogliśmy sobie pozwolić na stratę ani jednego nośnika. Dysk z porysowanymi talerzami nie dawał dobrych rokowań. Dane mogłyby być niekompletne, więc zrezygnowaliśmy z pracy nad nim.

Na szczęście zablokowane dwa dyski udało się uruchomić. Mieliśmy więc obrazy trzech z czterech dysków macierzy. To już dawało szanse na odbudowę RAIDu i dostęp do danych.

Jak widać sytuacje w których nawet najlepiej zabezpieczony system ulega awarii mogą jednak się przydarzyć i wtedy trzeba korzystać z pomocy laboratoriów odzyskujących dane.

Aby zabezpieczyć się na takie sytuacje warto mieć kopie danych na zewnętrznym nośniku, który jest odłączony od systemu i przechowywany w bezpiecznym miejscu. W dzisiejszych czasach, gdy dane są często najcenniejszym zasobem firmy kopia zapasowa to naprawdę jedyny nasz przyjaciel.